...czym można mile zaskoczyć swą ukochaną ?...jeśli kochamy, to już w samym sposobie myślenia o ukochanej osobie jest sporo czułości i romantyzmu ..ale gdyby coś tak bardziej... na przykład ,,namacalnego'' ?......czy nie jest tak, że z wiekiem ten romantyzm ulatuje ?...a może wraz z doświadczeniami życiowymi , obowiązkami, zmęczeniem ?...jesteśmy szczęśliwi, ale czy romantyczni ?...a kobiecie naprawdę tak niewiele potrzeba ...dla ,,niej'' nawet te niepozorne niezapominajki mają kształt serca
... a może mężczyźni po prostu nie mają pomysłów na to aby sprawić radość kobiecie ?...a przecież nie od dziś wiadomo, że cieszą je nawet drobiazgi, a może najbardziej ? ...zresztą tutaj liczy się sam gest
...to... jak to w końcu jest z tym romantyzmem naszych mężczyzn ?......mają pomysły czy też nie ?...są romantyczni czy tylko im się wydaje, że są ???
...miłego popołudnia i wieczorku życzę ...pozdrawiam serdecznie...