Moze gdybyś był kims innym niz jesteś
Jak srebrzysty pył uniósł się na wietrze
Moze gdybyś był motylem w mej dłoni chociaz jeden dzień
Chociaz jedną noc
Moze gdybys był słowem w moich ustach
Kołysanką, gdy kładę sie do łózka
Mógłbyś nawet zobaczyć kazdy z moich snów,ile dla mnie znaczysz
Więc zasypiam juz
Ale Ty jesteś zimny jak lód, obojetny jak głaz
Wolisz byc sam, zupełnie sam
Ale Ty jestes zimny jak lód, obojętny jak głaz
Nie sprawię, byś chciał dzielic ze mna świat
Moze gdybyś był ogniem, w którym spłonę
I kroplami łez, co spadaja w me dłonie
Moze wtedy pokochałabym kazdy nowy dzień
Moze wtedy zapomniałabym, ze to tylko sen
Ale Ty jestes zimny jak lód,obojetny jak głaz...
To piosenka zespołu "ŁZY"